Archiwa autora: swfran

W środę popielcową idziemy  do świątyni, aby pochylić głowy i przyjąć popiół. Równocześnie chcemy otworzyć swoje serca, by w nie możliwie głęboko wpadła jedna z najbardziej podstawowych prawd objawionych przez Boga, ujęta w słowach: „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Dokonuje się to na progu Wielkiego Postu. Przed nami czterdzieści dni przygotowania do ponownego przeżycia uroczystości Wielkiego Czwartku, Piątku i Wielkiej Niedzieli. Dlaczego Kościół posługuje się takim prostym, a bardzo wymownym znakiem? Człowiek to ciało i duch. Ciało jest częścią ziemi. Z ziemi pochodzi i do ziemi wraca. Duch pochodzi od Boga i do Boga wraca. Ale człowiek to połączenie ciała i ducha. Tu na ziemi jesteśmy rozrywani przez dwie potęgi. Świat ma do nas dostęp przez ciało i za wszelką cenę usiłuje ducha podporządkować swemu prawu. Duch natomiast, od momentu chrztu, usiłuje ciało podporządkować sobie. Jesteśmy ludźmi ducha i ciała. Mimo wysiłku, mimo trudu nie zawsze udaje się nam podporządkować ciało duchowi. Czas Wielkiego Postu to czas szczególnego zmagania, to…

Czytaj dalej

Obchody narodowego święta ,,żołnierzy wyklętych,, Wałcz 3.03.2017 kościół p.w. Św. Antoniego -Msza św. godz.18,00 Po Mszy św. w Wałeckim centrum kultury koncert patriotyczny i projekcja filmu p.t. INKA serdecznie zapraszamy

W Ewangelii  jak refren powracają słowa: „Nie troszczcie się zbytnio”. O życie, o jedzenie i picie, o ciuchy, o jutro. Przypomina się ewangeliczna Marta. Chciała wszystko zrealizować po swojemu. Zapracowana, zagoniona, nie potrafiła cieszyć się spotkaniem z Jezusem. „Marto, Marto, troszczysz się  i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego…” – usłyszała trzeźwiące słowa Mistrza.  Tak często wydaje się nam, że wszystko musimy mieć pod kontrolą. Tak bardzo lękamy się kompromitacji. Boimy się, że się nie sprawdzimy. Jak Marta chcemy nawet Boga dopasować do naszych planów. Oczywiście zawsze winny jest świat, który nie chce uznać naszych wysiłków. Pisze kard. Martini: „Łatwiej zrezygnować z tego, co się posiada, i stać się ubogim, niż zrezygnować z niepokojów i trosk, bo troski są znacznie mocniej związane z naszym »ja« niż jakiekolwiek posiadanie materialne. Nasze troski to wyraz naszych dążeń do tego, żeby nie dać się pogrążyć, wysadzić z siodła, żeby nie odsłonić własnych…

Czytaj dalej

Ostatni żołnierz wyklęty. Zdradzony, zabity i zbezczeszczony w 1963 roku. Odcięto mu głowę… Zdrajcą okazał się jeden z najbliższych przyjaciół, brat stryjeczny jego narzeczonej. Aby schwytać ostatniego żołnierza podziemia niepodległościowego, SB sięgała nawet po nowoczesne – jak na tamte czasy – urządzenia podsłuchowe. Sierżant Józef Franczak, pseudonim Laluś, skutecznie wymykał się obławom przez 18 lat po zakończeniu wojny. Walkę rozpoczął w 1939 roku, jako zawodowy podchorąży w Równem na Wołyniu. Walczył z czasie kampanii wrześniowej na Kresach, z nacierającą od wschodu Armią Czerwoną i tam też trafił do sowieckiej niewoli. Uciekł, zanim wraz z tysiącami innych jeńców doszli do obozów i wrócił na rodzinną Lubelszczyznę. Potem przyszedł czas służby w Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej. Gdy w Warszawie trwało powstanie, a siły sowieckie stały przed Wisłą, wstrzymując w sierpniu 1944 roku swą ofensywę, sierżant Józef Franczak, pseudonim Lalek, został wcielony do II Armii Wojska Polskiego. Długo tam jednak nie…

Czytaj dalej

Doskonali jak Ojciec Wykładnikiem doskonałości człowieka jest stosunek do jego wrogów. Przebaczenie objawione w geście dobroci wobec nieprzyjaciół jest dowodem pokrewieństwa z Bogiem. Najtrudniejszym krokiem w naśladowaniu Jezusa jest przejęcie Jego postawy wobec Annasza, Kajfasza, Piłata, Heroda, Judasza. To oni wydali na Niego wyrok. Oni wyrządzili Mu krzywdę. On zaś nieustannie otaczał ich autentyczną miłością. Jest to możliwe wówczas, gdy potrafimy odkryć, że ten, kto krzywdzi, jest w o wiele bardziej nieszczęśliwym położeniu niż ten, kto cierpi. Współczujemy dziecku, które jest maltretowane przez nieopanowanych rodziców. Odruch obronny dziecka jest w pełni uzasadniony, ale z punktu widzenia moralnego rodzic, który zadaje cierpienie dziecku, jest biedniejszy niż jego ofiara. Biedne jest bowiem jego serce, które nie umie kochać. Nienawiść jest straszną i trudno uleczalną chorobą, na ziemi nie ma straszniejszej. Stając wobec niej należy podejść do Jezusa i poprosić o szczepionkę, by nasze serce było na tę chorobę odporne. Wówczas bliskie sąsiedztwo z nienawidzącym nie zniszczy nas. Drugim aktem jest przebaczenie, jakie…

Czytaj dalej

665/665