Cud w Kanie Galilejskiej

Cud w Kanie Galilejskiej

Przez cud w kanie Galilejskiej Chrystus objawia nam nie tylko swoją boską naturę i pochodzenie, ale być może także prawdę o naszej, ludzkiej naturze sprzed grzechu pierworodnego. Cudowne przemienienie wody w wino, a później rozmnożenie chleba, liczne uzdrowienia, wskrzeszenie Łazarza, młodzieńca z Naim i córki Jaira, uciszenie burzy na morzu … Wszystkie te cuda są na pewno objawieniem Boskiej mocy Chrystusa, Jego Synostwa Bożego. W nich ukazuje się pełnia władzy Chrystusa nad światem, nad materią, nad życiem. W nich jednak chyba pokazuje Chrystus również, co utracił człowiek przez grzech pierworodny i do czego ostatecznie jest powołany.

Kiedy Bóg stworzył świat, oddał całą naturę pod władzę człowieka. Natura stała się poddana człowiekowi w całej rozciągłości wraz z przykazaniem „czyńcie sobie ziemię poddaną”. Natura była człowiekowi przyjazna i poddana, a człowiek uczestniczył w Boskim dziele stworzenia z radością twórcy. To dopiero nieszczęście grzechu pierworodnego uczyniło naturę nieprzyjazną człowiekowi, musiał on ją ujarzmiać i wydobywać z niej pokarm „w pocie czoła”. Praca stała się ciężarem, natura przestała być i nie jest już podległa człowiekowi. Chrystus więc w swoich cudach pokazuje również na czym polega -między innymi- synostwo Boże.

Ale jest w tym cudzie przemienienia wody w wino również coś bardzo ludzkiego, coś bardzo swojskiego. Chrystus, Syn Boży, druga Osoba Trójcy Świętej nie stroni i nie odżegnuje się od „małych, ludzkich kłopotów”. On uczestniczy w ludzkiej radości, dzieli ludzkie smutki i próbuje im zaradzić. Nie jest Bogiem dalekim i wyniosłym, odległym i nieczułym na małe ludzkie problemy.

Jest w tym wydarzeniu jeszcze jeden wzruszający moment. To Matka zwraca Synowi uwagę na kłopot gospodarzy wesela. To Matka –niejako- namawia swojego Syna do nadzwyczajnej interwencji. To Ona zauważyła zakłopotane gospodarzy i w sposób naturalny zwraca się do Syna o pomoc. Przecież jest On Bogiem, jest Panem Nieba i ziemi, przecież On na pewno potrafi zaradzić kłopotliwej sytuacji …

I jeszcze jedno, Jej słowa: „Zróbcie cokolwiek On wam każe …”. Gdybyśmy tylko posłuchali Jej rady i robili to, co Jej Syn nam każe …

Warto z uwagą wczytać się w ten fragment ewangelii według św. Jana. Jest tam tak wiele lekcji dla nas, tak wiele wątków i tak wiele mądrości …