7 X obchodzimy święto Matki Bożej Różańcowej, które papież św. Pius V ustanowił na pamiątkę odniesionego w dniu 7 października 1571 roku cudownego zwycięstwa chrześcijańskiej armii nad muzułmańską flotą pod Lepanto.
Uświadamiamy sobie przy tym, że nasze życie przypomina różaniec. Jak nauczał Papież Leon XIII: tajemnice radosne są dla nas przykładami pokory, cierpliwości w pracy, dobroci względem bliźniego oraz sumiennego wykonania licznych obowiązków prywatnego życia. Tajemnice bolesne uczą nas cierpliwość w trudach i cierpieniach, a tajemnice chwalebne odkrywają nam szczęśliwość, którą Bóg przygotował tym, którzy go miłują
Dlaczego nazywamy Ją „różańcową”, skoro Ona za czasów swego ziemskiego życia różańca nie znała.
Co więcej nie znała żadnej z tych modlitw, które my w różańcu odmawiamy. Może znała Ojcze nasz…, ale i tu nie wiadomo .Na pewno nigdy różańca nie odmawiała. Na co dzień jak każda Żydówka modliła się psalmami i tą najczęstszą, bo codzienną modlitwą Żydów zaczynającą się od słów: Szema Izrael… – Słuchaj Izraelu… Modlitwa Szema Izrael zaś nawołuje w pierwszym rzędzie do słuchania Boga mówiącego w historii, w mojej historii i kochania go w tejże historii całym sobą oraz do budowania przyszłości swojej i swoich dzieci na Bogu. Jakże Maryja słuchała, jakże była zasłuchana w Boże wołanie w historii Izraela i swojej własnej… aż usłyszała owe przełomowe dla Niej słowa Archanioła: zdrowaś mario łaski pełna
Dziś wielu z nas nie wyobraża sobie pobożności bez różańca.
Różaniec nie spadł z nieba jako absolutna nowość. Pojawił się w późnym Średniowieczu jako pomoc dla mnichów, którzy nie mogąc modlić się psalmami powtarzali Pozdrowienie anielskie i Ojcze nasz medytując nad tajemnicami historii zbawienia. Stopniowo wyszedł on poza kręgi mnichów i upowszechnił się w całym Kościele zachodnim.
Trzeba wiedzieć , że Matka Boska Różańcowa różańca nie odmawiała, a mimo to jest jego Matką. Istotę różańca stanowi to samo, co stanowiło istotę modlitwy Maryi – rozważanie w sercu spraw, które Bóg uczynił i czyni. Nie jest Ona Matką Różańcową przez to, że powtarzamy dziesiątki razy Zdrowaś Maryjo, bo to tylko zewnętrzna strona różańca. Jest nią natomiast w znacznie głębszym sensie, bo różaniec tętni Jej życiem i życiem Jej Syna. Papież Paweł VI bardzo konsekwentnie unikał tradycyjnego zwrotu recitarerosario – odmawiać różaniec, zastępując go wyrażeniem rozważać różaniec. I o to właśnie w różańcu chodzi. Wzywając nas do różańca Maryja zaprasza nas do swego życia i do życia Jej Syna, do życia, które jest Zbawieniem.